DiCaprio kompletnie nie potrafi odegrać wiarygodnie negatywnych emocji, jest na tym polu po prostu fatalny, twardych charakterów też nie potrafi wiarygodnie przedstawić, a to właśnie na tym koncentruje się rola Anakina, kompletnie nie wyobrażam go sobie np. w scenie z Tuskenami w AOTC. I na tym polu to właśnie tak krytykowany Cristensen ma przewagę nad tak wywyższanym Dicaprio. W dodtku ta myśl: Vader z twarzą Dicaprio? A feee! Rzyggg... To już 100 razy bardziej wolę Cristensena. Tak więc z dwojga złego decyzja Lucasa nie okazała się tą najgorszą z możliwych.